wtorek, 13 października 2015

New beginning...

Podobno początki zawsze są najtrudniejsze, ale w końcu kiedyś trzeba spróbować czegoś nowego. Tak samo jak bez ryzyka nie ma zabawy, to również bez nowych działań nie można zmienić nic. A żeby do czegoś dojść i to coś osiągnąć, musimy od czegoś zacząć. Zawsze chciałam mieć bloga, który oddawałby mój charakter, osobowość a także przynosiłby radość nie tylko mi ale również wszystkim jego czytelnikom. Był tylko problem i to pewnie nie jeden np. jak zacząć, co zrobić żeby móc prowadzić bloga regularnie, jak zaciekawić czytelników i przede wszystkim jak czy na pewno prowadzenie bloga to jest coś w czym się odnajdę i co potrafię robić. W końcu zdecydowałam się podjąć ryzyko i spróbować. Przecież w innym razie nigdy nie dowiedziałabym się czy się do tego nadaję, a znając siebie będę myślała o tym przez większość czasu i potem bym tego żałowała, że nawet nie spróbowałam. Dlatego warto podjąć "ryzyko" choćby dla własnego poczucia spełnienia.

Dawno nie zaglądałam tutaj, ale w wolnej chwili postanowiłam zajrzeć na bloga. Jak przeczytałam ostatnie notki, pomyślałam, że zakładając bloga byłam tak podekscytowana, a potem straciłam chęci do działania. Nie wiem co się stało, ale znów ogarnęła mnie potrzeba wyrażenia siebie poprzez różnorodne notki. Postanowiłam teraz skupić się na kodzie i mojej skromnej osobie. Spróbuję jeszcze raz.  Nie liczę na wiele, w sumie to na nic nie liczę... a czas pokaże :)
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz