czwartek, 21 stycznia 2016

Co i jak, czyli moja studniówka

Hej kochani!

Jak pisałam wcześniej dzisiaj przygotowałam dla Was post studniówkowy. Przepraszam, że po tak długiej przerwie, ale niestety byłam odcięta od laptopa, który był w naprawie. Opowiem Wam jak wyglądały moje przygotowania, ile wyniosły koszty związane z imprezą i co było jeszcze było ważne podczas tej jedynej niepowtarzalnej nocy.

Pierwsze sprawy związane ze studniówką miały miejsce już w październiku. Wybieraliśmy zaproszenia, które dostawali nauczyciele i uczniowie dla siebie i dla swoich osób towarzyszących. Potem dostaliśmy również różne wzory kotylionów, które podczas imprezy musieli nosić uczniowie naszej szkoły. Każda klasa miała inny kolor kotylionów i według mnie to bardzo dobry pomysł. Bo kotylion sam w sobie łączył uczniów szkoły, a dany kolor wyróżniał każdego ucznia i przyporządkowywał to do danej klasy. W naszej szkole istnieje również zwyczaj wybierania motywu przewodniego studniówki. W tym roku zdecydowaliśmy,  że impreza odbędzie się pod tytułem "nocy w paryskiej operze". Motyw super - suknie z koronki, gipiury, siatki, tiulu, a na głowie oczywiście loki, fale.

Od początku nie wiedziałam jak będzie wyglądać moja sukienka. Zastanawiałam się czy lepiej kupić czy postawić na uszycie kreacji u krawcowej. Dwa tygodnie przed studniówką pojechałam wreszcie na zakupy i wybrałam materiał. Kiedy wiedziałam, że na pewno chcę uszyć sukienkę na studniówkę, od razu wiedziałam jak ona będzie wyglądać. Zainspirowałam się kreacją Maffashion, która swoją sukienkę szyła u duetu Paprocki&Brzozowski z okazji rozdania nagród Róże Gali.
Maffashion 

Wybrałam inny kolor - granatowy, gdyż w naszej szkole panuje taki zwyczaj, że dziewczyny swoje sukienki mają w kolorach czarnym, granatowym, bądź innym ciemnym odcieniu.

Do tego musiałam również trochę więcej zakryć niż Maffashion, gdyż na studniówkę nie wypadało mieć odkrytych pleców czy biustu "na wierzchu". Sukienka Maffashion bardzo mi się podobała. Ale sama bałam się jak krawcowa poradzi sobie z podobnym wyzwaniem, gdyż myślę, że uszycie tak pięknej sukienki z mnóstwem koronki wycinanej ręcznie jest naprawdę pracochłonne i wymagające. Sukienka wyszła naprawdę cudownie! Nie spodziewałam się takiego efektu. Gratulacje dla krawcowej :) 

Do tego oczywiście obowiązkowo makijaż i fryzjer. Fryzura wybierana była pod kątem motywu studniówkowego. To co kojarzy się od razu z operą to na pewno loki, więc myślę, że fryzura jak najbardziej dobrana. W makijażu postawiłam na ciemne oko - srebrno-czarne lekko błyszczące. Dodatki oczywiście srebrne - szpilki i torebka, a do tego srebrna biżuteria.

Jak Wam się podoba?

studniówka



Taniec obowiązkowy podczas studniówki to oczywiście polonez. W naszej szkole jest tak duża liczba uczniów (podczas studniówki bawiło się aż ponad 500 osób), że poloneza tańczą tylko 3 pary z klasy. Ja niestety nie miałam okazji być w tym szczęśliwym gronie, ale za to miałam okazję spróbować czegoś zupełnie innego. Nasza klasa chciała bardzo tańczyć podczas studniówki, więc zmobilizowaliśmy się i postanowiliśmy zatańczyć całą klasą coś innego, co zaskoczy wszystkich. Dzięki temu, że w klasie mam doskonałego tancerza, który uzyskał klasę S i tańczy profesjonalnie już wiele lat, mogliśmy nauczyć się kroków do WALCA od mistrza! Walc to taniec bardzo trudny, jednak dzięki świetnemu przygotowaniu i wsparciu ze strony naszego kolegi, mogliśmy naprawdę świetnie przygotować się do występu. Cały układ, który również został ułożony przez naszego kolegę, trwał ponad 2 minuty. Ale tak naprawdę na te 2 minuty składały się wszystkie ciężkie próby dwa razy w tygodniu przez 3,5 miesiąca. Walc wyszedł idealnie! Na pewno zapamiętam to doświadczenie na całe życie, bo myślę, że nierzadko zdarza się mieć taką okazję, aby nauczyć się profesjonalnych kroków do walca i zatańczenia go przed całą szkołą.

Studniówkę zaliczam do jak najbardziej udanych imprez! Super DJ, pyszne jedzenie, znajomi i tańce do 5 rano! Bawiłam się jak nigdy. Wiele osób obawia się studniówki i bardzo ją przeżywa, ale jak już sama wiem z doświadczenia NIE WARTO! Studniówka to impreza jak każda inna, jedyne co ją różni to to, że jest imprezą oficjalną i szkolną, więc spędzimy mile czas w gronie przyjaciół, znajomych.

Nie wiem co Was jeszcze interesuje, więc jeśli macie jakieś pytania piszcie! Czekam :)

Zapraszam na mojego lookbooka:

<!--BEGIN HYPE WIDGET--><script src="http://ajax.googleapis.com/ajax/libs/jquery/1.6.2/jquery.min.js" type="text/javascript"></script><script src="http://lookbook.nu/look/widget/8014468.js?include=all&size=medium&style=button&align=center"></script><div id="hype_container_8014468"></div><!--END HYPE WIDGET-->

Buziaki!! ;*

9 komentarzy:

  1. Nie myślałaś o sprzedaży sukienki ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Daj znać, gdybyś zmieniła zdanie ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwnie Wam to zorganizowali, każdy na swojej studniówce powinien tańczyć Poloneza.. choćbyście musieli tańczyć na raty. U nas podzielili wszystkich uczniów na 3 grupy i każda miała swoje "5 minut" :) ps. piękna kreacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jestem tego samego zdania jak zresztą większość uczniów z naszej szkoły. Ale taki wymysł władz wyższych ;)
      Dziękuję bardzo :)

      Usuń
  4. Sukienka wygląda bardzo ciekawie, sama chcę kupić taką odcinaną w pasie, http://sukienki.damskie.net/sukienka-studniowka tutaj patrzyłam teraz i chyba zdecyduję się niedługo juz na coś zeby mieć to z głowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Warto rozejrzeć się już wcześniej, w Internecie jest mnóstwo różnych inspiracji, sklepów z olbrzymią ofertą sukienek, więc masz rację, nie warto czekać z zakupem na ostatnią chwilę ;)

      Usuń
  5. 30 year old Marketing Assistant Phil Whitten, hailing from Fort Erie enjoys watching movies like Red Lights and Coloring. Took a trip to Three Parallel Rivers of Yunnan Protected Areas and drives a Econoline E150. znajdz to

    OdpowiedzUsuń